17 marca 2016

"Trociny" Krzysztof Varga (10/2016)

Trociny Krzysztofa Vargi to świetna powieść o współczesnych realiach, a głównie bolączkach, Polski i jej wybranych przedstawicieli. Zasłużenie określana pamfletem; wielce aktualna, dosadna i świetnie napisana. Raz wzięta do ręki, odkładana jest z trudem i żalem. Cóż, życie...
Bohaterem Trocin jest pięćdziesięcioletni komiwojażer, który utknąwszy w pociągu (normalka), gdzieś pomiędzy Poznaniem a Wrocławiem, zaczyna snuć swoją opowieść. A w opowieści tej dominują krytyka, sarkazm i złośliwość. Dostaje się wszystkim po równo: rodzicom bohatera, jego byłej żonie, jej dziecku z nowego małżeństwa, współpracownikom korporacji, w której bohater spędza, umęczon, bezproduktywnie czas, innym korporacjom i jej wyrobnikom, oczywiście płaskiej, szarej i bezbarwnej Polsce, polskiej kolei, jej smrodowi, brudowi, niepunktualności i mogłabym tak jeszcze długo, długo wyliczać. Czyta się genialnie i bardzo szybko. W wielu kwestiach można i trzeba bohaterowi przyznać rację. Rzeczywiście jest tak, jak pisze. Chociaż według mnie jest tu trochę przesady, bo aż tak tragicznie i beznadziejnie nie jest. Irytowało mnie nieco, że bohater Trocin nie znajduje żadnych jasnych stron życia (z wyjątkiem muzyki, jakiej słucha- dawnej, mocno niszowej i wyłącznie dla koneserów). Bo chyba każdy ma jakąś swoją enklawę, coś swojego, co pozwala się wyłączyć i choć przez chwilę nie widzieć całego syfu i smutku dookoła. Ale to taka moja dygresja. Zatem podróżujący w interesach przedstawiciel swojej korporacji jeździ koleją, spędza czas na spotkaniach biznesowych, znużony przemierza wciąż te same ulice tych samych miast, śpi w przeciętnych hotelach, pija takąż kawę i jada nienajlepsze jedzenie, a wszystko to opowiada czytającym ciekawie, barwnie i ze swadą. Trociny są napisane świetnie i błyskotliwie, a wszędobylska krytyka, mająca na celu obnażenie i wyśmianie małości i słabości, podana jest przystępnie, soczyście i zabawnie. Myślę, że tę książkę świetnie czytałoby się w podróży (najlepiej oczywiście pkp) i na bieżąco konfrontowało to, co za oknem z tym, co w książce. Świetna rzecz, warta poznania.
 K. Varga, Trociny, Wyd. Czarne, Wołowiec 2012, s. 367

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz