24 stycznia 2016

Miks...

Czas skończyć z ciszą na blogu. Zawirowania święteczno-noworoczne już za mną, zatem pora wrócić do normalności i tego, co dla mnie ważne i przyjemne jednocześnie. Czyli blog. Postanowiłam wprowadzić w nim drobne zmiany. Od teraz mam zamiar pisać na nim o wszystkich przeczytanych książkach, bez względu na moją ich ocenę. Ale te wpisy będą zdecydowanie krótsze. Będę też numerowała wpisy (podobnie jak na instagramie), co pozwoli mi zliczyć przeczytane w danym roku książki. Nie żebym szła na jakieś rekordy czy wyzwania książkowe, ale ciekawość jest silniejsza. No, zobaczymy... Pojawią się też krótkie notatki o filmach, które nadal zadowalają poziomem i jakością. Zostaną cykliczne miksy zdjęć... Jednym słowem- mój blog jeszcze bardziej stanie się moim. Dzięki temu będę mogła zajrzeć do niego po latach i sprawdzić, co wtedy czytałam, oglądałam, gdzie byłam... Jeśli ktoś zechce tu zaglądać, będzie mi miło. Jeśli nie- to nic się nie stanie :) 
Tymczasem zapraszam na kilka zdjęć z ostatnich tygodni...

Fantastyczny zachód słońca nad Wartą...
 
Piąty tom Katarzyny Puzyńskiej najlepszy! Czy może być jeszcze lepiej? Czekam niecierpliwie...

Zestaw idealny na zimowy wieczór...
Świąteczny klimat u mojej kosmetyczki :)

Mikołaj urządził sobie u mnie centrum dystrybucyjne prezentów dla Dzieciaków ;-)

Nowa, pyszna czekolada. Milka z malinami. Yummy! :D

Uzupełniamy swoją filmotekę.




Nowy pomnik w moim mieście. Nelly, bohaterka książki Christy Wolf, niemieckiej pisarki, która żyła w przedwojennym Landsbergu.

Porcelanowy kubek śląski z serii "Serce Cztery Pory Roku- lato" z Ćmielowa. Cudeńko!!!
Pierwsza przeczytana w 2016 r. książka i od razu świetna rzecz. Kawa i czekolada w bonusie ;->
Nowy zapach: Want Dsquared2. Nadzieje były spore, ale miłości z tego nie będzie.
Roczek Madziulki. Była impreza jak ta lala ;)

Film-klasyk! Idealny na Święta. Oglądam z Niemężem, podjadam pierniki i jest dobrze :)
Takie piękne pudełeczko...
... i jego zawartość. Black Opium YSL. Jest już miłość! Zapach fantastyczny!
Nowy anioł w rodzinie ;)
Lubię to moje okno...
Nowe w łazience.
Nowe książki. Na kolejnych zdjęciach też... :-D



Widok z okna w kuchni. Miejski Ośrodek Sztuki i tereny dawnego ZWCH Stilon.
Bo byli goście z Jasła... :-)
Moja i Kate pyszna, rozgrzewająca herbata...
Wyżerka w Pizzerii OK.
Taka sytuacja. Czasami dobra metoda na głoda ;)
Ja czytam, a On śpi. To kocham... :*
Fantastyczny film!
 Świetna książka!
Przebój ostatnich tygodni: herbata z cytrusami i goździkami. Pyszna!
Małe zakupy z Organique.
Znakomity film! Nie darmo tak lubię i cenię sobie francuskie kino. Wrócę do tego filmu na pewno. Jak tylko pojawi się na dvd...
Tak było w piątek, gdy wracałam z pracy. Piękne słońce, miękkie, ciepłe światło, sucho i troszkę mroźnie. Taką zimę to ja lubię ;)

6 komentarzy:

  1. Jest, jest, jest miks !:)
    Fajnie, że przewidujesz zmiany tzn że poważnie myślisz o blogu i nie zamierzasz go zaniedbać :)
    Ta milka co nam dałaś na drogę byłą cudowna!
    Ale u nas nie ma tego smaku:( także pozostaję najlepsza oreo:)
    Brakuję mi naszych herbat i kaw, ale czas szybko leci i znowu się zobaczymy:):*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, zmiany będą. Nie wiem, czy na plus, ale takie, jakie ja uznam za dobre dla mnie :)
      Powiem Ci "w sekrecie", że wstępnie planujemy z Piotrkiem urlopy na czerwiec... ;) A Wy planujcie wycieczki... ;) :*

      Usuń
    2. Ojjjjj super:) odkładajcie dużo kasy może Praga tym razem się uda bo czerwiec jest na to idealny
      :)

      Usuń
  2. Super miks. A kubek rzeczywiście piękny :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Asiek :) To taka moja "zbieranina" fajności ;)

      Usuń
  3. Witam Witam :*:*:*
    Nowy Rok nowy super mix :):):)
    Jak zawsze coś dla ciała i ducha :):):)
    Zawsze ale to zawsze trafiam na Twój nowy mix w niedziele o nieprzyzwoitej porze.
    Dziś moja wola nie sięgnięcia po jakiegoś smakoszka jest wystawiona na kolejną próbę. :D :D :D
    Pozdrawiam serdecznie :*:*:*

    OdpowiedzUsuń