10 kwietnia 2016

Sobota w Świnoujściu...

Tak się fajnie złożyło, że rodzinka wymyśliła, że tę piękną kwietniową sobotę warto spędzić nad morzem. Pojechaliśmy więc do Świnoujścia, gdzie jeździmy zazwyczaj, bo to dość blisko i ładnie, szeroka plaża z pięknym białym piaskiem, a przeprawa promem to dodatkowa atrakcja dla dzieci. Dzień był piękny: ciepły, słoneczny i jasny. Świnoujście i morze, jak zwykle, zachwycają. Miasteczko- klimatem, pensjonatami, deptakiem i kawiarniami, gdzie zawsze obowiązkowo trzeba skosztować lodów kręconych i gofrów. Morze- majestatem, odcieniami niebieskiego, falami, białym piaskiem przy nim i armią rozwrzeszczanych mew. Nie byłabym sobą, gdybym nie zabrała ze sobą aparatu... ;-)
Tuż po zjeździe z promu...
 
Jeden z kilku promów.
 
Jedno z wejść na świnoujską plażę.

2 komentarze:

  1. Ale mieliście piękną pogodę jak na tą porę roku:)
    Zazdroszczę, bo jeszcze bardziej zaczęłam tęsknić za morzem!
    Dzieciaki się pewnie wyszalały i wszyscy nawdychaliście się sporej ilości jodu:)
    Zdjęcia piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam Witam :):):)
    Piękna sprawa taki weekendowy wyjazd :):):)
    Nigdy tam nie byłam ale po Twoich zdjęciach miasto to mnie urzekło. Fotografie morza przywołują bardzo miłe wspomnienia.
    Pozdrawiam :*:*:*

    OdpowiedzUsuń