21 sierpnia 2016

"Łaskun" Katarzyna Puzyńska (25/2016)

To już ostatnia tegoroczna lektura urlopowa. Ostatnia, a jednocześnie najlepsza i najbardziej oczekiwana. Katarzyna Puzyńska to autorka, którą absolutnie uwielbiam i na której kolejne tomy czekam niecierpliwie i w ekscytacji. Łaskun to już szósty tom serii o policjantach z Lipowa i ukazał się dokładnie na początku czerwca, a wtedy akurat zaczynałam swój urlop. Natychmiast nabyłam swój egzemplarz i zatopiłam się w lekturze, w duchu ciesząc się, że mogę czytać non stop, bo podczas urlopu (w ukochanym Jaśle) nie mam absolutnie żadnych obowiązków... 
Łaskun okazał się kolejnym znakomitym wyborem! W przypadku serii liczących wiele tomów, istnieje realna obawa, że któryś z kolei stanie się wtórny, nudny i pisany na fali sukcesów poprzednich egzemplarzy. Tak się jednak nie dzieje w przypadku serii autorstwa Kasi Puzyńskiej. Każdy tom o policjantach z mazurskiego Lipowa jest świetny, wciągający, intrygujący, równy i na niezmiennie dobrym, wysokim poziomie. Różnią się zbrodniami i intrygami kryminalnymi, ale ich mocny i gwarantujący znakomitą lekturę trzon- policjant Daniel Podgórski i jego ekipa, bardzo dobrze oddane tło obyczajowo-społeczne, liczne wątki psychologiczne i malownicze obrazy mazurskich okolic- ma się znakomicie i (ku uciesze wielbicieli serii) będzie miał swoją kontynuację. Na kolejne tomy serii czekam wyjątkowo niecierpliwie, a gdy się wreszcie pojawią- rzucam wszystko i czytam. 
W Łaskunie mamy kolejne niepokojące i niełatwe do rozwiązania śledztwo, a autorka raz po raz wywodzi czytelnika na manowce, ani na chwilę nie serwując nudy i dłużyzn. A żeby nie było że tylko zbrodnia, to i sami policjanci z Lipowa borykają się w tym tomie z licznymi problemami natury osobistej. Czyni ich to bardziej ludzkimi (a mniej fikcyjnymi) i ciekawymi postaciami. Tom kończy się w taki sposób, że pewne kwestie pozostają niejasne, a ich rozwiązanie pojawi się w kolejnym tomie. Znakomity zabieg na podniesienie akcji, emocji i zaostrzenie apetytu czytelników. Brawo! Nie będę pisała nic o treści Łaskuna, ponieważ są dziesiątki znakomitych recenzji, w których można o niej poczytać, a i sama seria cieszy się tak niebywałą popularnością, że doprawdy wątpię by ktokolwiek regularnie czytający o niej nie słyszał. Zatem słowem podsumowania dodam tylko, że to fantastyczna przygoda literacko-kryminalna, na niezmiennie wysokim poziomie, napisana ciekawie i pomysłowo, którą po prostu trzeba i warto znać. Czyta się błyskawicznie i na jednym oddechu, a stron zaskakująco szybko ubywa... A po lekturze natychmiast chce się więcej i więcej... Katarzyno, dziękuję za tą znakomitą serię i niecierpliwie czekam na kolejne tomy. Oby moc twórcza zawsze była z Tobą! 
K. Puzyńska, Łaskun, Wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 2016, s. 832

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz