26 sierpnia 2016

"Wyjątkowi" Meg Wolitzer (27/2016)

W przypadku tej książki, pierwszym co przykuło mój wzrok była fantastyczna, barwna i mocno nasycona okładka. Zobaczyłam ją w zapowiedziach wydawniczych i przepadłam. Miałam nadzieję, że za świetną okładką kryje się dobra i wartościowa powieść...
Tytułowi Wyjątkowi to grupa kilku młodych ludzi z Nowego Jorku, która poznaje się na obozie letnim dla uzdolnionej młodzieży i zawiązuje nieformalną grupę. Każdy z nich ma wyjątkowe marzenia, plany i talenty, z pomocą których chcą się wyróżnić i podbijać świat. Pochodzą z różnych środowisk, ale wszystkich łączy przekonanie, że pewnego dnia dokonają wybitnych rzeczy. Jules i Ash chcą zostać aktorkami (...), Cathy marzy o karierze tancerki, Ethan wspaniale rysuje i jest geniuszem animacji, Jonah gra na gitarze, zaś Goodman interesuje się architekturą. Jednak życie, pełne wyzwań, szans i rozczarowań, zweryfikuje ich plany- zarówno zawodowe, jak i osobiste. I tak w dużym skrócie można scharakteryzować treść tej książki. To właściwie samo życie, okraszone Nowym Jorkiem, pełne wyzwań, rozczarowań, walki o byt i przynajmniej szczątkową realizację marzeń, bo niestety w prawdziwym, dorosłym życiu nie jest łatwo i to, co sobie planujemy w latach młodzieńczych trzeba mocno naginać i zmieniać... Meg Wolitzer, pisząca lekko i w świetnym stylu, daje nam powieść o dojrzewaniu, wchodzeniu w dorosłość, pierwszych miłościach i zawodach z nimi wynikającymi, rozczarowaniach życiem, małych radościach, smutkach, trudach życia, ale głównie (i to według mnie jest sednem tej historii), obszernie i pięknie opowiada o wyjątkowej i trwałej przyjaźni, wsparciu i bliskości bez względu na wszystko... Wyjątkowych czyta się bardzo dobrze i z zaciekawieniem, a fakt że ma sporą objętość cieszy i zapowiada sporo ciekawych kolejnych stron. To jedna z tych książek, które trudno odłożyć na później, bo już teraz, natychmiast chce się wiedzieć, co będzie dalej. Napisana barwnie, ze swadą, ze świetnymi sylwetkami psychologicznymi postaci, uwodzi niepowtarzalnym klimatem, wiernymi opisami rzeczywistości i trudów życia w wielkim mieście. To zdecydowanie jedna z najlepszych książek, jakie przeczytałam w tym roku i z pewnością na długo pozostanie w mojej pamięci. Jej lektura przyczyniła się do tego, że poczyniłam kilka przemyśleń nad moimi młodzieńczymi planami i tym, co mi z nich pozostało. Podobnie jak w przypadku Jules, bilans nie jest optymistyczny, ale i nie jest źle. No cóż, życie i jego wszystkie odcienie... Książkę ogromnie polecam! To Wyjątkowo dobra proza. 
 M. Wolitzer, Wyjątkowi, Wyd. W.A.B., Warszawa 2016, s. 527

1 komentarz: