8 listopada 2016

"Idealna" Magda Stachula (34/2016)

Idealna określana jest jako polski odpowiednik Dziewczyny z pociągu i rekomendowana dla jej fanów. Zatem, bardzo rozczarowana Dziewczyną..., ryzykowałam, że i ta książka mnie nie zachwyci. Ale że to polski produkt, książkowy debiut, mocno rozreklamowany i z fajną okładką, to zdecydowałam, że dam mu szansę. I co? I było lepiej niż się spodziewałam...
Na okładce krzyczy, że to thriller psychologiczny, którego nie będziesz mógł odłożyć. Takiej autorki jeszcze w Polsce nie było. Pierwsze stwierdzenie mocno przesadzone. Co do drugiego, czas czy raczej kolejne ewentualne publikacje pokażą... Faktem jest, że Idealna to bardzo zgrabnie, pomysłowo i wartko napisana powieść. Podoba mi się koncept Stachuli, umiejscowienie sporej części akcji książki w Pradze (a reszty w Krakowie), niebanalny i fajny happy end. Czyta się błyskawicznie, bo to dobra rozrywka. Według mnie to powieść raczej obyczajowa, z pewną tajemnicą i jedynie przebłyskami thrillera. Oczekujący palpitacji serca i liczący na bezsenną noc spowodowaną niemożnością oderwania się od lektury, mogą być zawiedzeni. Ci, którzy potrafią docenić dobrą książkę i są otwarci na debiuty literackie, będę ukontentowani. Idealna to naprawdę ciekawa rzecz z półki literatury popularnej. Raczej dla kobiet, które, jak wiadomo czytają więcej, choć i panowie mogą pewnie znaleźć w niej coś dla siebie. Ta historia rzeczywiście wciąga (choć nie porywa) i raczej trudno ją odłożyć na później, bo ma w sobie to coś, co zaciekawia i intryguje. Uważam, że to świetny debiut, a nazwisko autorki zapisuję w pamięci i liczę na kolejne równie udane powieści. Rzecz warta polecenia.
M. Stachula, Idealna, Wyd. Znak litera nova, Kraków 2016, s. 383



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz