22 października 2016

"Młodszy księgowy. O książkach, czytaniu i pisaniu" Jacek Dehnel (31/2016)

Bardzo sobie cenię twórczość i samą postać Jacka Dehnela, mimo że dopiero je odkrywam. Za mną Lala i Dziennik roku chrystusowego (i jedna i druga pozycja bardzo dobre), przede mną Balzakiana i Krivoklat (czekają na półce), a dziś o Młodszym księgowym... Sięgając po tak cudnie zatytułowaną książkę, spodziewałam się samych tylko dobrych i ciekawych rzeczy. Bo książka o czytaniu nie może być niedobra... Jako osoba czytająca i kochająca książki, namiętnie czytam o zwyczajach czytelniczych innych, zaglądam na literackie blogi i portale, rzucam okiem na księgozbiory, śledzę badawczo rynek wydawniczy i powiększam swoje dobra książkowe... I cenię sobie osoby o podobnych zainteresowaniach. Sięgając po Młodszego księgowego... dostałam wszystko to, co mnie interesuje i frapuje. Dehnel opowiada o swoich książkowych preferencjach, zwyczajach, kuriozach, ciekawostkach, fascynacjach... A jako że jest erudytą i człowiekiem obdarzonym świetnym i lekkim piórem, to robi to w sposób ciekawy i interesujący. Lektura Młodszego księgowego... to ogromna przyjemność i przy tym znakomity relaks. Można podpatrzeć, co czyta autor, co go zachwyca, co go śmieszy i irytuje (świetne teksty o internetowych poetach i samozwańczych pisarzach), nierzadko uśmiechnąć się przy opisach perypetii i śmiesznostek. Cudna, ciepła, ciekawa rzecz. Idealna teraz, na jesień, żeby się z nią zakopać pod kocem i delektować się jej czytaniem w towarzystwie miękkiego światła i kubka gorącej herbaty... Świetna lektura.
Młodszy księgowy. O książkach, czytaniu i pisaniu, J. Dehnel, Wyd. W.A.B., Warszawa 2013, s. 366

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz