1 grudnia 2013

"Gołębiarki" Alice Hoffman

Na "Gołębiarki" Alice Hoffaman czekałam dość długo. Wypatrzyłam je w zapowiedziach książkowych już kilka miesięcy temu i od tamtej pory czekały w schowku do kupienia. W pierwszej kolejności zachwyciła mnie okładka, opis też był zachęcający, no i prawie 600 stron tekstu (a dla mnie im grubsza książka, tym lepsza ;)). Swoje zrobiły też blogerki stricte książkowe, które posiadały wersję recenzencką "Gołębiarek" i nie szczędziły jej pochwał i komplementów. Wszystko to czyniło ową książkę wielce dla mnie oczekiwaną i pożądaną. Szczęśliwie kilka dni temu trafiła w moje ręce, a ja łapczywie zabrałam się do jej czytania. I ani na jotę się nie zawiodłam. 
Przyjęłam sobie taką zasadę, że nie będę szczegółowo streszczać recenzowanych przeze mnie pozycji (coby potencjalnym korzystającym z nich nie odbierać przyjemności z odkrywania) i tak też będzie. "Gołębiarki" stanowią o losach czterech głównych bohaterek, którymi są Jael, Szira, Riwka i Aziza, cztery żydowskie kobiety, które los styka ze sobą w dawnej twierdzy Heroda- Masadzie. Tam to grupa kilkuset Żydów znalazła schronienie przed atakującymi ich zewsząd legionami rzymskimi. Zanim jednak do tego dojdzie, poznajemy historie życia poszczególnych bohaterek. A te są jak same życie- trudne, zawikłane, obfitujące w dramatyczne wybory i decyzje... Po drodze sporo magii, zaklęć, amuletów... Coś, co dziś poczytujemy sobie za bajkę czy legendę z baaardzo zamierzchłych czasów. Czyta się "Gołębiarki" znakomicie! Opisy są bardzo plastyczne, obrazowe, słownictwo potoczyste. Bohaterki to kobiety pełnokrwiste i silne, nakreślone mocną i wyrazistą kreską. Polecam z czystym sumieniem! Zwłaszcza kobietom, bo i o nich zdecydowanie powieść traktuje, o ich wyborach, miłości i sile.
Dawno nie czytałam powieści, która tak bardzo by mnie pochłonęła i wciągnęła w swoją treść. Ta książka ma w sobie moc i charakter!




A. Hoffman, Gołębiarki, Wyd. Wielka Litera, Warszawa 2013, s. 592

2 komentarze:

  1. Po przeczytaniu Twojej krótkiej recenzji mam ochotę przeczytać tą książkę ale nie wiem czy ilość stron mnie nie zabije ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapewniam, że nie i dasz radę, bo książka jest świetna! Skończ tą, co masz i bierz "Gołębiarki" :)

    OdpowiedzUsuń